Chyba już miały swoją premierę na blogu te moje dwa naszyjniki
ale tak bardzo je lubię że postanowiłam o nich przypomnieć:)
może komuś przypadną do gustu...
Mam ostatnio stety albo niestety dużo czasu na robienie naszyjników...
córcia choruje więc w czasie jej popołudniowej drzemki gdy nie chodzę do pracy mam jakieś 3godziny na tworzenie, do tego spokojne długie wieczory... i tak powstało 5 czy 6 kolejnych moich tworów, których premiera niebawem...
muszę odpocząć od dekorowania mieszkania a zająć się tym co najbardziej lubię czyli mozolnym przyszywaniem kolejnych elementów naszyjników-odpręża mnie to niesamowicie:)
pozdrawiam
szWaczka