OTO MÓJ BLOG O SZYCIU I O ŻYCIU... BO UWIELBIAM ZASZYWAĆ SIĘ TWÓRCZO...



wtorek, 9 sierpnia 2011

POGODA

[bad weather]
 
Miałam tu pisać tylko o moich tworach i ciuszkach ale ostatnio nie dzieje się u mnie szczególnie dobrze.
Nigdy nie przypuszczałam że pogoda będzie na mnie tak wpływać. Tak negatywnie wpływać. 
Aktualnie siedzę sobie na wczasach. Siedzę w pokoju, za oknem szumi morze a ja spoglądam w okno. Pogoda w kratkę... pada, leje, prószy deszczyk, wieje, słońce świeci góra 5min potem znów to samo. Cały lipiec tak spędziłam biegając pomiędzy domem a pracą, myślałam więc że przynajmniej na wczasach będzie lepiej. Przeliczyłam się. 
Wiem że typowym polskim zwyczajem narzekam. No ale cóż innego można robić gdy pogoda aż tak nie rozpieszcza.
POTRZEBUJE SŁOŃCA BEZ KOŃCA.
Tak bardzo chciałabym przybrązowić moje wyblakłe ciałko. 
Cóż z tego że mam całą ogromną górę wystrzałowych (tak uważam) letnich ciuchów- kiedy niestety nie mam kiedy ich ubrać, pokazać a nawet chociażby przewietrzyć. 
CZEKAM, CIĄGLE CZEKAM NA LATO.
A to mój mężulas w swoim wczasowym stroju:)
(mężuś w modnych kolorkach:)

W taką pogodę pozostało mi jedynie malowanie paznokci w szalone kolorki.

pozdrawiam

szWaczka

Brak komentarzy: