-miałam uszyć sobie sukienkę na sobotnie wesele
(ale jakoś natchnienia nie miałam do zszywania przygotowanych już skrawków....)
-musiałam się ratować kupnem gotowej sukienki:)
-butów też nie zdążę przerobić tak jak planowałam...
-żadne zrobione przez mnie torebki ani naszyjniki nie pasują do zakupionej sukienki....
i jak to mam iść "na miasto" bez ani jednej własnoręcznie zrobionej rzeczy???
uratował mnie nagły, genialny pomysł:):):)
do całego weselnego zestawu zrobiłam sobie pierścionek:):)
pierścionek HAND MADE BY szWaczka
zestaw uratowany:)
jak wrócę i wypocznę to wrzucę zdjęcia całego zestawu:)
pozdrawiam
szWaczka