OTO MÓJ BLOG O SZYCIU I O ŻYCIU... BO UWIELBIAM ZASZYWAĆ SIĘ TWÓRCZO...



środa, 25 lutego 2015

żółte CANDY U szWaczki

Tak jak zapowiadałam zapraszam na CANDY:)
zapisy trwają do 27marca czyli do moich urodzin:) zapraszam:)

Aby przywołać wiosnę zapraszam na żółte nagrody, oto one:

- żółta, ciepła poszewka na poduszkę 40x40cm HAND MADE BY szWaczka

- 4 lekko żółte podkładki pod kubek HAND MADE BY szWaczka

I baner do pobrania:

Zasady zabawy jak zwykle:
- będzie mi miło jak umieścicie baner do zabawy na swoim blogu
- można zapisać się do grona moich obserwatorów:)
- a przede wszystkim w komentarzach należy wyrazić chęć udziału w zabawie:):):)

Jeszcze rzut oka na nagrody:
musicie uwierzyć mi na słowo-poszewka jest w mocnym żółtym kolorze:) niestety jest u mnie dziś szaro i deszczowo, niezbyt wiosennie...

pozdrawiam
szWaczka

wtorek, 24 lutego 2015

prezenty

Jeszcze przed chorobą postanowiłam sprawić sobie wiosenny prezent;
 co by kolor czerwony na dobre wypędzić z salonu....
Zamówiłam w karmelowej komodzie biało czarne poszewki na poduszki:)
Długo zastanawiałam się jaki kolor wybrać, chciałam zaszaleć ale zestawienie b&w wygrało:)
Czekałam na swój wymarzony prezent cierpliwie bo WIRUS pochłonął chyba dosłownie wszystkich wokół- karmelowa pomimo swojej choroby spisała się świetnie i ekspresowo na poprawienie mojego bardzo chorego humoru przesłała mi zamówione poszewki:) 2cudne biało-czarne, 3szaro-białe do sypialni i jeszcze gratisowe serduszka, które jako pierwsze zawisły w salonie:)
Och jak ja lubię takie prezenty i takie niespodzianki:)
Ślicznie Ci dziękuję kochana...


Zdjęć z salonu nie ma-poszewki nie ubrane bo wirus nadal u nas panuje, wszystko brudne i pogniecione czeka aż odzyskam siły...
Ale zdjęcia poszewek na pewno będą-muszą być! :)

Na razie z całego serca polecam zakupy w karmelowej krainie :)

Zapraszam jutro do mnie na ŻÓŁTE CANDY!!

pozdrawiam
szWaczka

sobota, 14 lutego 2015

moje szare walentynki...

Ci co mnie znają to wiedzą że straszna ze mnie narzekajka...
ale jak tu nie narzekać jak wszystko się tak nie za dobrze układa...
Walentynki od 10 lat spędzamy uroczyście, czyli jest sukienka, elegancka koszula, wino, restauracja, spacer i nawet w zeszłym roku gdy nasza Zuziolinka miała pół roku było nam cudnie w trójkę w ten dzień. A w tym roku wszystko szare, wszystkie plany legły w gruzach. Walentynki spędzamy w domu: Zuzia chora i na dodatek w potwornym humorze (uszy mi już od jej płaczu i krzyku pękają a cierpliwość się kończy), siedzimy z mężem lekko podtruci (a może o zgrozo to jakaś grupa żołądkowa była), od 3 dni potwornie boli mnie głowa i przeziębienia od 2tygodni nie mogę doleczyć to jeszcze boje się poniedziałku bo nie wiem czy Zuzka wyzdrowieje a do pracy trzeba iść...
I o ile siedzenie w domu mi nie przeszkadza to z tymi bolącymi brzuchami nawet obiadu sobie zamówić nie możemy a o lampce wina to mogę tylko pomarzyć...
Nic mnie nie pociesza ani cudne słońce za oknem; bo wyjść by się chciało, ani moje zeszłoroczne dekoracyjne serce, które dla męża zrobiłam i od roku cieszy nasze oczy w sypialni, ani mnie już nie raduje najnowsza sakiewka, którą niedawno uszyłam...
 Moja sakiewka, pojemniczek jest bardzo dekoracyjna, może otulać wazon, można do niej włożyć biżuterię, owoce lub inne dekoracje stworzyć. Postanowiłam trzymać w niej zapachowe patyczki, których uzbierało się dość sporo po zużytych już zapachach...a pachną delikatnie nadal....


 Jedynie co mnie pociesza w tym dołującym szarym dniu to cudne białe tulipany od męża, które mi wręczył z samego rana i myśl że za chwilę wyciągnę moje odświętne czerwone talerze, które używamy tylko w rocznice naszego ślubu i w walentynki i położę na nich kawałeczek ziemniaczka i gotowane mięso co by choć trochę odświętnie było a bolący brzuch nie cierpiał bardziej....
 A....od dwóch lat w walentynki mężulas obdarowuje w ten dzień kwiatami nie tylko mnie ale również swoją najukochańszą córcię:)

to tyle użalania się 

pozdrawiam
szWaczka

środa, 11 lutego 2015

szary naszyjnik

Mój ostatni pobyt na L4 spowodował że powstało parę nowych naszyjników.
Dziś prezentuję jeden z nich
szary naszyjnik HAND MADE BY szWaczka


zainteresowanych naszyjnikiem zapraszam do kontaktu mailowego:)
ja.szwaczka@gmail.com

pozdrawiam
szWaczka

sobota, 7 lutego 2015

moja kuchnia

A moja kuchnia wbrew panującej modzie nie jest biała.
Miała być biała jak ją 2lata temu planowałam ale postanowiłam, że jednak nie bo biały kolor w dużej ilości występuje w innych moich pomieszczeniach...
Kuchnia jest beżowa z dodatkiem białego i czarnego:)
I taka właśnie nam się podoba:)

Uszyłam właśnie lambrekin do okna kuchennego więc przy okazji cyknęłam parę zdjęć wieczorną porą i wrzucam, bo może coś komuś wpadnie w oko, jakiś mój kuchenny pomysł na dekorację będzie chciał wykorzystać...
Szukam idealnej dekoracji okna kuchennego,,, szukam i szukam, W tej chwili najbardziej podobają mi się czarne lambrekiny, mam ich kilka, poniżej cudna firanka wydziergana przez moją mega zdolną mamę:) Może macie jakiś pomysł jak inaczej udekorować okno?

 Najważniejsze miejsce w kuchni zajmuje moja "kolekcja" przypraw i ziół:) och! uwielbiam te moje małe słoiczki! Wszystko mam pod ręką.


pozdrawiam
i życzę miłej niedzieli:)
szWaczka

wtorek, 3 lutego 2015

łazienka

Oto fragment mojej łazienki....
A przede wszystkim moje cudne naklejki:)
naklejki kupiłam w nie tylko na...
polecam:)




pozdrawiam
szWaczka