Kupowałam czasami tak trochę na ślepo ubranka dla
małej (jeszcze w ciąży i potem też) coś mi się podobało to brałam-nie
myślałam i nie liczyłam w jakim miesiącu i porze roku ile tam Zuzinka będzie miała miesięcy i wzrostu... ale od czego ma się maszynę do szycia:)
Przerobić co nieco trzeba:)
Bluzeczka z krótkim rękawem na pewno byłaby już za mała latem...
dlatego aby zdążyć ją jeszcze włożyć naszej małej-szybko rosnącej Zuziolince, musiałam przerobić rękawki -z krótkich zrobiłam długie:) 10minut roboty i gotowe:)
Nie ma się nawet co chwalić bo ani nic niezwykłego nie wymyśliłam:) ani jakoś niezwykle tego nie zrobiłam:) ale dla przypomnienia tym którzy szyją-przerobić czasem jest fajnie:):):)
Jak już za przeróbkę się zabrałam to przy okazji powstała całkiem nowa od podstaw wykrojona i zszyta bluzeczka dla małej...ale to następnym razem bo teraz jakoś mi zdjęcia nie wyszły:(
pozdrawiam
szWaczka