Żeby chociaż trochę przywołać wiosnę-dzisiaj w pierwszy dzień ze słońcem postanowiłam udekorować świątecznie parapet okna w dużym pokoju:)
To już moje ostatnie święta i ostatnie chwile w tym mieszkaniu więc nie będę narzekać na brzydkie okno, brzydki parapet i inne takie.....
bo już niedługo będę na swoim:):):)
i będę szaleć z dekoracjami:)
w te święta wyciągam po raz kolejny moje ulubione kurki w brązowe kropy:)
uwielbiam je:)
nowe w tym roku są tylko wiszące jajeczka:)
rzeżuchę posiałam w poniedziałek-myślę że zdąży się zazielenić:)
udało mi się dokupić kaczuszkę idealnie pasującą do kurek:)
szukam dalej może uda mi się jeszcze powiększyć kolekcję:)
idę szyć torebkę:)
do zobaczenia
szWaczka
2 komentarze:
Bardzo miła dekoracja, pastelowa a jednak pogodna:)
nono no jestes przygotowana widze mi sie tez udalo w tym roku skomponowac ala stroik chociaz w swieta jestem glownie w pracy wiec troche sie musze obejsc smakiem swiat jaecznego i wesolego zycze
Prześlij komentarz