Tak na szybko....
bo pakować się trzeba....
wrzucam zdjęcia z dzisiejszego spaceru...
malinowy płaszczyk jest zeszłorocznym prezentem niespodzianką od mężulasa:*
można go tez zobaczyć TUTAJ
w taką szarą pogodę jak dziś- był w sam raz:) rozweselał:)
pogoda nie sprzyjała "rozbieraniu się" więc nie zobaczycie mojej zdobycznej sukienki dobranej idealnie pod kolor płaszczyka:) lubię ją tak samo jak płaszczyk:)
na koniec wrzucam zdjęcie naszego dzisiejszego obiadku:
zupa z bagien:)
bo czasem trzeba zdrowo się odżywiać:)
-zielony groszek
-pietruszka
-ziemniak
-bazylia
-por
no dobra...lecę się pakować...
od jutra trzy dni jestem na wyjeździe...
wrócę-to może jakieś zdjęcia wrzucę:)
pozdrawiam
szWaczka
8 komentarzy:
Śliczny płaszczyk i ten energetyczny kolor- nastraja pozytywnie w taką pogodę :)
Zapraszam do mnie na Candy :)
Bardzo apetyczna niespodzianka :)Taki zaklinacz lata :)
Super kolor i fason. Może jedynie kołnierz zamieniłabym na czarny.
Pozdrawiam,
Mag
Wyglądasz cudownie w nim, kolorek idealny dla Ciebie ....a w połączeniu z Twoim futerkowym kołnierzem.... normalnie MIODZIO !!! :)))
ładne ten malinowy płaszczyk :) Pozdrawiam cieplutko :)
www.klaudia-love-fashion.blogspot.com
Śliczny płaszczyk:)zapraszam do mnie do zabawy:)
nie może zawsze być tylko dwukolorowo:) dlatego dodałam tego czarnego bobra z połyskiem jasno-brązowo-kremowo-jakimś tam:)
Ślicznie Ci w tym płaszczyku, kolorek jest super. Kołnierz też bardzo pasuje, kolorystycznie również, mam nadzieję, że jest sztuczny :) Całość mnie urzekła.
Pozdrawiam serdecznie.
futrzak SZTUCZNY oczywiście...
Prześlij komentarz