OTO MÓJ BLOG O SZYCIU I O ŻYCIU... BO UWIELBIAM ZASZYWAĆ SIĘ TWÓRCZO...



środa, 17 kwietnia 2013

nadal żółty:)

Pogoda u mnie trochę się popsuła:(
więc żeby ocieplić sobie dzień:) przygotowałam żółtą zupkę
moja ulubiona-zupa z dyni:)
 Skąd dynia o tej porze roku?
z zamrażalnika:) z moich mrożonych zapasów:)
w sezonie kupuje więcej różnych dyni-kroję, porcjuję i daję do mrożenia:)
mam gotową dynię o każdej porze roku:)

a że w tym tygodniu wypada- "czyszczenie zamrażalnika" przed przeprowadzką muszę czarować obiady z tego co odmrożę:) i tak energetycznie żółto wypadło dziś na dynię:)
pozdrawiam
szWaczka

4 komentarze:

madebymali pisze...

To ja poproszę jedną miseczkę... i dwie dokładki:)

szWaczka pisze...

nagotowałam cały duży garnek:)
pychota:)

Promykowo pisze...

człowiek oprócz zmysłu smaku i węchu do jedzenia wykorzystuje także zmysł wzroku. tak, jemy oczami :-) a moje oczy nie mogą się napatrzeć na tę śliczną zupkę tak pięknie podaną :-) i kolory są boskie! :-)

posyłam garstkę słonka, którego u mnie dziś pod dostatkiem :-)

It's So Easy pisze...

mhmm też uwielbiam zupę z dyni :) mniam! :D