Mam dres a raczej córcia ma bo ja jeszcze nie...
Uszyłam mojej Zuziolince filetowy dresik: spodnie, bluzę i jeszcze na czapkę starczyło:)
Zdjęcia jak zwykle w jakości strasznej publikuję bo ani światła ani dobrego aparatu
ani umiejętności nie posiadam...
Modelka ostatnio jest tak bardzo "ruchoma" że niestety dobrego zdjęcia nie da się jej zrobić..
minęły czasy kiedy mi ślicznie pozowała...niestety...
pozdrawiam
szWaczka
9 komentarzy:
Zuziolince pięknie w dresie! I widzę, ze jej ruchliwość efektywna jest, bo z miotełką chodzi! Fajnie. Sprzątać nie musisz! ;))
Chociaż fiolet to nie mój kolor to dresik fajny. I ten pomysł na dekorację przodu:-)
Fajny :) no i wygląda na cieplutki! W sam raz na teraz :)
przecudny!!!
Jaki cudny dresik!!!
uroczy dresik, a córcia jeszcze bardziej urocza :)
pozdrawiam serdecznie ;)
Ależ dresiara.... cudowna :)
dresik śliczny :-) i modelka też :-) a z pozowaniem jeszcze będzie :-) ewentualnie lekko ja przekupisz :-) czymś słodkim
lawendowe cudeńko
Prześlij komentarz