Zamarzyły mi się cudne drewniane deski:)
Cudne, drewniane i niestety ostatnio modne, więc niektóre ceny zwalają z nóg...
Postanowiłam więc rozpocząć zbieranie tych tańszych:):):) własnoręcznie przerobionych:)
I tak mam już w swojej kolekcji:
-drewniany plaster drzewa z ogrodu rodziców, który czeka teraz na szlifowanie
-okrągłą deskę kupioną w markecie, która czeka na wycięcie dziurki i naoliwienie:)
-zwykłą dechę kupioną w sklepie wszystko po... , którą okleiłam białą taśmą:)
-w planach już są kolejne:)
i to na razie tyle w tematyce drewna w moim domu:)
ostatnio sporo szyję, więc niedługo możecie spodziewać się dużej dawki moich materiałowych wytworów, między innymi będą nowe bloomersy i materiałowe pojemniki na różności:)
ostatnio sporo szyję, więc niedługo możecie spodziewać się dużej dawki moich materiałowych wytworów, między innymi będą nowe bloomersy i materiałowe pojemniki na różności:)
pozdrawiam
szWaczka
8 komentarzy:
Piękne, czekam na wypicowanie plastra :)
Pozdrawiam serdecznie!
Marta
Oj taki plasterek to fajna sprawa! Super,kiedy można sobie samemu sprawić taki trendy gadżet :)
Czekam na szyjątka! U mnie też pojemniki idą jeden za drugim ale dziergane ;p
Uściski!
ciesze się że zaglądacie:)
ah te dechy
przybyły mi już kolejne duże plastry drewna:)
drewniane dekoracje ocieplają wnętrze, są bardzo swojskie :)
Drewno uwielbiam jeszcze bardziej niż korek, a takie naturalne deski jak plastry drewna są chyba najpiękniejsze, choć uwielbiam tez te w dziwnych kształtach, mam taka jedna w kształcie prosiaczka :D Nie wiem jak Ty ale mnie jest potem zal używać ulubionych desek ;)
żal mi używać... mam też inne i tylko robią za dekoracje:) szkoda niszczyć:)
Prześlij komentarz