Znalazłam spory kawałek białego sznurka...
coś trzeba było z nim zrobić:)
Dwa wieczory roboty przed telewizorem i podkładka ze sznurka gotowa.
Przy okazji na zdjęcie załapała się moja nowa zdobycz-cudny emaliowany pojemniczek na herbatę:
Zawijamy, zszywamy pamiętając o luźnym nawijaniu sznurka
tak aby podkładka nie zwijała się w kształt miseczki...
Podkładkę o średnicy 25cm zrobiłam w dwa wieczory z ulubionym kryminałem w tle:)
pozdrawiam
szWaczka
Już niedługo będzie u mnie gównie ogrodowo:)
szykuje się imprezka w ogrodzie pod altaną więc zdjęcia na pewno będą:)
5 komentarzy:
O widzisz a moje szydełka gdzieś chwilowo zakopane w stosie motków i sznurków ;p
Ja też mam taki pojemniczek biało czarny na herbę.Kupiłam już dawno za grosze w Prymusie i szkoda,że nie było na kawę i cukier,miałabym cały komplet. A tak nigdzie nie mogę znaleźć identycznych.
Uściski!!
Fajnie bo szydełkować nie trzeba umieć :-)
już szykuję się do kolejnej podstawki:) i już żałuję że mam tylko jeden taki emaliowany pojemnik...
fajnie to sobie wymysliłaś :)
Świetnie wygląda ta podkładka. Dobrze ze jest kontrast między sznurkiem a nitka :)
Prześlij komentarz