OTO MÓJ BLOG O SZYCIU I O ŻYCIU... BO UWIELBIAM ZASZYWAĆ SIĘ TWÓRCZO...



środa, 17 lutego 2016

na parapecie w kuchni

Tak wieczorową porą wygląda mój parapet w kuchni
przed zmianami...
na parapecie stoi głównie moja kolekcja szklanych kloszy...
uwielbiam je i mam sporą ilość porozstawiane wszędzie, ale te najładniejsze eksponuje na parapecie 
przetrzymuję w nich korki z wina, czosnek, orzechy....
Chwilowo w kuchni wylądował również cudowny lampion,
który wygrałam:) lampion od agnethahome LINK(KLIK)
trzymam w nim resztę jeszcze nie obranych orzechów ale już niebawem wyląduje w dużym pokoju 
a docelowo w ogrodzie:)

pozdrawiam
szWaczka

przypominam o moim CANDY-rozdaniu

6 komentarzy:

Mgiełka Ściegiem do celu pisze...

O ja jakie fajne :)
Nawet łupiny po orzechach służą jako dekoracja, wow, bardzo mi się podoba Twój parapet :)

Pani KoModa pisze...

Ja też mam wszędzie pochowane korki i orzechy - muszę coś dużego na nie znaleźć :) i tak jak Ty je wyeksponować :)

szWaczka pisze...

Lubie zbierac roznosci:) nawet ostatnio skorupki orzechow.....są bardzo dekoracyjne. Na żywo ta moja kolekcja wygląda duzo lepiej..

Baloska pisze...

Mój kuchenny parapet urządzony jest w podobnym stylu:)

Avrea pisze...

Gratuluje wyranej lubie agi lampiony pudełeczka

SklepAquaWoda pisze...

O ludu, jaka kolekcja. Parapet przyozdobiony to jednak coś innego, niż tylko miejsce na kwiatki. rzeczy kojarzą mi się z jesienią. Cebule w podstawkach na jajka - super! :)
Taki mały warzywniaczek + design of course ;)