OTO MÓJ BLOG O SZYCIU I O ŻYCIU... BO UWIELBIAM ZASZYWAĆ SIĘ TWÓRCZO...



sobota, 25 lutego 2012

GOTOWE

Ciężko było się zabrać...
Docięte, zszyte, założone i gotowe:)
15min roboty:)
Duża poducha jest kremowa a małe białe.
To nic niezwykłego-takie proste poszewki...
ale moje oko cieszą:)

pozdrawiam
szWaczka

4 komentarze:

Karola pisze...

bardzo, ale to BARDZO podobają mi się takie poszewki!!! Takie i te jeszcze bardziej ażurowe na białej lub kolorowej podszewce! Cudo! :)
Te Ci wyszły prześlicznie. :) Proste, a ozdobne i rzeczywiście cieszą oko. :)

Pozdrawiam
Karola

Gosia pisze...

wiesz co,,,ja kocham takie poduchy,zazdroszczę więc ogromnie!

Projekt MY pisze...

ha, moje oko też cieszą, uwielbiam takie proste rozwiązania

Unknown pisze...

super są :)