Na szczęście siedząc tydzień z chorą córką w domu mam w południe 2-4h dla siebie. Córka śpi a ja wyżywam się twórczo:) Ostatnio blog All things pretty przypomniał mi o sposobie etykietowania za pomocą wytłaczarki i postanowiłam przemienić opisy przypraw i innych produktów, które trzymam na półce w kuchni. Efekt końcowy bardzo mi się podoba-wcześniejsze białe etykiety za bardzo rzucały się w oczy i jak dla mnie były ciut za duże i pstrokate-teraz stawiam na prostotę.
11 komentarzy:
A blog All things pretty bez butów chodzi :-) ale masz tych przypraw!! świetnie wygladaja te etykietki, chyba i ja się w kocu zabiorę za moja mała kolekcyjkę słoiczków z przyprawami :-)
u mnie duże sie tego nazbierało:)
Pięknie, ale wow dla przypraw. Nigdy chyba tyle mieć nie będę i to w jakich ilościach ;)
Bardzo mi się podobają takie etykiety no i są b&w :))
Super wygladaja !
marzenie :-)
oj jestem dumna z tej mojej kolekcji:)
a wytłacarkę gdzie kupiłaś ?
wytłaczarkę zamówiłam na allegro-i już żałuję że od razu nie wzięłam więcej taśmy:)
Twoja półka jest fantastyczna! Właśnie o czymś takim marzyłam, ale nie mogłam znaleźć słoików po kawie. No i nie mam takiej półki ;-) Podoba mi się u Ciebie! Nie znałam Twojego bloga, ale wiem, że zostaję tuna stałe! Pięknie! Pięknie! Pięknie!
słoiki po kawie zaczęłam już gromadzić na studiach-wtedy piłam dużó więcej kawy razem z moją koleżanką z pokoju:) zbieranie słoików szło więc szybko:) półka od zawsze mi się marzyła więc jak tylko kupiliśmy wymarzone mieszkanie znalazłam miejsce na wymarzoną półkę a mąż na wymiar dociął płytę i mi ją zawiesił:) no i mam wielką kolekcję:)
Prześlij komentarz