OTO MÓJ BLOG O SZYCIU I O ŻYCIU... BO UWIELBIAM ZASZYWAĆ SIĘ TWÓRCZO...



czwartek, 31 lipca 2014

nasza lampa- DIY

Miało być dziś o kolejnych żółtych dodatkach do pokoju, ale że nie zdążyłam uszyć poszewek na poduszki bo zajmowały mnie inne szyciowe zaległości prezentuję temat zastępczy:)
Oto duma naszego mieszkania-lampa:)
Zdaję sobie sprawę, że nie jest zwyczajna i na pewno wielu się nie podoba ale dla nas to cud nad cuda:)
Własnoręcznie zrobiona, cieszy nasze oczy od roku i bardzo dobrze się sprawdza:)
Zdjęć dużo bo pokój mały a ciężko ująć ją w całości:)


 Do zrobienia lampy użyliśmy:
-2 komplety zwykłych lamp z kloszami (lampy zostały całkiem rozłożone na części)
-duże ilości białego kabla (wbrew pozorom ciężko dostać taki nie popisany oznaczeniami)
-jeden dzień roboty i dużo brzydkich słów i łez (nie łatwo było wiercić a łzy polały się gdy przy montażu ostatniej kuli lekko się uszkodziła)
I już:)
Wspólny pomysł, wykonanie męża:) i mamy takie cudo na suficie:)
 Dwie największe kule wiszą nad stołem i świecą niezależnie od pozostałych (najczęściej używane). 
Dwie średnie kule wiszą nad kanapą a dwie małe nad kominkiem:)
Dodatkowo wymyśliłam opcję imprezową- gdy przychodzi dużo gości stół stawiamy inaczej więc jedna z dużych kul  również zmienia miejsce, aby znów dwie duże kule znajdowały się dokładnie nad stołem:)
Taki sprytny myk:) Jesteśmy bardzo zadowolenie z naszej pracy i nie przeszkadza nam nawet to że może taka lampa lepiej wyglądała by w dużym pomieszczeniu.... Mamy pomieszczenia ciasne ale własne a do tego wymarzoną lampę:)
Może kogoś ten nasz twór skusi na własnoręczne wykonanie lampy-obojętnie jakiej, ważne że własnej:)



pozdrawiam
szWaczka

12 komentarzy:

Avrea pisze...

ciekawe ciekawe :)

Unknown pisze...

fajne!

howshemakesit pisze...

Wow! Mi bardzo sie podoba, bo uwielbiam niebanalne rozwiązania i odwagę, szczególnie jeśli chodzi o lampy właśnie!!! rewelacyjny jest ten pajączek!!! No super po prostu!!!

szWaczka pisze...

marzyłam o takiej lampie od dawna:) oczywiście w moich marzeniach miało być surowiej-same wielkie żarówki ale cena mnie powaliła i zmodyfikowaliśmy nasze marzenia i wyszło fajnie i tanio:) a to chyba we własnoręcznie robionych rzeczach jest najważniejsze

KRÓFKA pisze...

Niezły oświetleniowy pajączek :)
bardzo fajny pomysł, podoba mi się i jeszcze ta opcja ze zmianą miejsca. Dobrze, że napisałam że klosze są różnej wielkości bo tego tak bardzo na fotach nie widać.

szyjnia czyli bajzel manualny pisze...

Taaaaki żyrandol to jest coś. I na dodatek mobilny!
W mojej sypialni wisi pod sufitem lampa, którą "temi ręcami" kleilam i wycinałam, jednak to zupełnie inny kaliber, z Waszą nie może się równać. Gratuluję

Unknown pisze...

na pewno ładnie ubiera pokój w światło , i jest bardzo oryginalna. Podobają mi się takie nieszablonowe pomysły!

Szyzsa pisze...

Bardzo bardzo mi się podoba! Zapamiętam to, jak kiedyś wreszcie za x lat będziemy mieć swoje miejsce, chciałabym coś podobnego. :) A co do wielkości pomieszczeń, to można powiedzieć, że większość dekoracji wygląda lepiej w większej przestrzeni, więc ja bym się nie przejmowała. Pałace przed nami na razie ;) Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Niebanalne! Fantastyczny i pomysł i wykonanie :D Jestem ciekawa co było inspiracją tego projektu ;)

Latte House pisze...

Lampa jest kosmiczna, bez dwóch zdań:-)

Agnieszka pisze...

Lampa bombowa!

qlkowa pisze...

Wow, świetna!